Przez dwa czerwcowe weekendy i jedną sobotę (4–5 czerwca, 11–12 czerwca oraz 18 czerwca) będziemy snuć opowieść o tym, że świadectwem przeszłości są nie tylko wytwory rąk ludzkich, nasze dziedzictwo wpisane jest w otaczającą nas przyrodę. Podczas zwiedzania wspólnie zastanowimy się, jak zachować dla przyszłych pokoleń i kulturę, i naturę. Poznajmy historię zamkniętą w przedmiotach codziennego użytku, zgromadzonych w
Muzeum Historyczno-Etnograficznym w Andrychowie, które dzięki zaangażowaniu i pasji Edwarda Szlagora i jego potomków przetrwały dziejowe zawieruchy – każdy z eksponatów niegdyś komuś do czegoś służył, dotykały ich czyjeś spracowane dłonie, wiązały się z nimi wspomnienia, przeżycia i uczucia. Przemierzajmy zamknięte na co dzień przestrzenie
klasztoru Reformatów w Kętach wraz z ogrodem, w którym przed laty pracował zakonnik, botanik i taternik, ojciec Ambroży Trausyl. Zachwyćmy się życiodajną mocą wody w
Osadzie młyńskiej Roztoka-Brzeziny i poznajmy tajniki przemiału zboża we wciąż działającym, zabytkowym młynie, zbudowanym rękami dziadka obecnego właściciela – Michała Winiarskiego. Pozwólmy, by ogarnęło nas inspirowane przyrodą piękno drewnianego
kościoła w Przydonicy, w którym rośliny i owoce obecne są również na obrazach, a przywieziona jeszcze przez Tatarów (jak głosi miejscowa legenda) gryka wciąż stanowi ważny element lokalnej kuchni. Na koniec wkroczmy do
Lasu Wolskiego, gdzie w krakowskich zielonych płucach można odetchnąć pełną piersią. I obejrzeć film.